IAB Polska partnerem multibranżowej koalicji na rzecz legalizacji sprzedaży alkoholu przez internet
Oprócz IAB Polska akcję wpsierają: Izba Gospodarki Elektronicznej, Polska Izba Handlu, Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji, Polska Izba Spedycji i Logistyki, Polskie Stowarzyszenie Browarów Rzemieślniczych, Stowarzyszenie Regionalnych Browarów Polskich, Stowarzyszenie Polska Wódka, Związek Pracodawców Polska Rada Winiarstwa, Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy.
Program Zjednoczonej Prawicy >>Strategia na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju<< zakłada, że sektor żywności wysokiej jakości powinien otrzymać szczególne wsparcie ze strony państwa. Obszar ten, jako jeden z dziesięciu, został zakwalifikowany jako >>mający znaczący potencjał, pozwalający na odniesienie sukcesu w skali globalnej<<. Aby urzeczywistnić te zapisy, należy stworzyć dla przedsiębiorców z branży alkoholowej możliwość konkurowania na rynku krajowym oraz rynkach zagranicznych – ocenia prezes Krajowej Izby Gospodarczej, Andrzej Arendarski. Internet stał się takim samym kanałem sprzedaży jak tradycyjne sklepy. Jeśli chcemy budować siłę i konkurencyjność krajowej gospodarki nie możemy pozostać obojętni na nowoczesne rozwiązania technologiczne.
Pandemia koronawirusa sieje spustoszenie w wielu branżach. Wyjątkowo pokrzywdzeni są restauratorzy, ale także regionalni wytwórcy produktów spożywczych, takich jak piwa kraftowe, nalewki czy miody pitne. W związku z panującymi restrykcjami, restauracje przez wiele miesięcy działały tylko w trybie „na wynos”, zaś mali producenci byli pozbawieni możliwości handlu swoimi wyrobami. Efektem tego jest stale pogarszająca się sytuacja gospodarcza Polski i rosnące problemy przedsiębiorców. Nawet po zniesieniu części obostrzeń, dla wielu polskich MŚP sprzedaż internetowa może stanowić ostatnią deskę ratunku przed zamknięciem produkcji i zwolnieniem pracowników. Należy pamiętać, że branża alkoholowa w Polsce wraz z łańcuchem dostaw zatrudnia ponad 300 tys. ludzi. Konieczne jest unowocześnienie archaicznych przepisów, które nie przewidywały handlu produktami przez internet. Tak sytuacja wygląda w przypadku wszelakich produktów alkoholowych. Dziś e-handel nimi jest zabroniony.
Jak to możliwe? Kwestię obrotu alkoholem reguluje ustawa, która weszła w życie w 1982 r., podczas stanu wojennego, a ta dopuszcza sprzedaż wyrobów alkoholowych wyłącznie stacjonarnie. PRL-owska władza walczyła wówczas z pokątnym handlem reglamentowanym alkoholem. Ponadto – co jasne – internet za komuny nie istniał, a więc trudno, aby e-handel był ujęty w ówczesnym prawie. Poza Finlandią, jesteśmy ostatnim krajem w całej Unii Europejskiej, który nie uporządkował legislacyjnie e-handlu alkoholem.
Włączenie handlu alkoholem przez internet do porządku prawnego, to dla handlu – zwłaszcza dziś, podczas przedłużającego się kryzysu wywołanego koronawirusem – sprawa dużej wagi. Nie ma żadnego uzasadnionego powodu, aby legalnego produktu nie wolno było sprzedawać w dynamicznie rozwijającym się kanale, jakim jest internet, tak szeroko i chętnie wykorzystywanym przez konsumentów, zwłaszcza w czasie pandemii. Pozwoli to również małym sklepom otworzyć nowy kanał sprzedaży i poszerzyć asortyment o alkohole rzemieślnicze i z segmentu premium. Zwiększy to także konkurencyjność w stosunku do m. in. dyskontów – mówi Waldemar Nowakowski, prezes Polskiej Izby Handlu.
Polska jest jedynym krajem, należącym do Unii Europejskiej, w którym nie można sprzedawać alkoholu przez internet. Izba Gospodarki Elektronicznej po konsultacji tematu ze zrzeszonymi sklepami internetowymi, marketplacami oraz retrailerami od dłuższego czasu postuluje zmianę oraz dostępność alkoholu w sprzedaży internetowej. Jestem przekonana, że w takim gronie uda się zmienić prawo i że głos tylu organizacji zostanie usłyszany – mówi Patrycja Sass-Staniszewska, prezes Izby Gospodarki Elektronicznej.
„Zwłaszcza dziś, gdy gospodarka jest w wyjątkowo trudnej sytuacji po kolejnej fali koronawirusa, pozwolenie na handel alkoholem przez internet, to dla nas ratunek. Unowocześnienie PRL-owskich przepisów pozwoli nam dotrzeć nie tylko do krajowych, ale także zagranicznych klientów” – ocenia Grzegorz Grabowski, dyrektor zarządzający przedsiębiorstwa Toruńskie Wódki Gatunkowe.